Komentarze: 10
> > >Dwóch mężczyzn, obaj bardzo chorzy, byli w tym samym
pokoju, w
> > szpitalu.
> > >
> > >
> > >
> > >Jednemu wolno było siadać na łóżku,każdego popołudnia na
> > godzinę,żeby ułatwić mu odprowadzenie wody z płuc. Jego
łóżko było
> > na wprost jedynego okna. Drugi musiał cały czas leżeć na
wznak.
> > Obaj rozmawiali
> > >godzinami.
> > >rozmawiali o swoich kobietach, rodzinach, domach, pracy,
pobycie w
> > wojsku, gdzie byli na wakacjach. Każdego popołudnia, kiedy
> > mężczyzna z łóżka przy oknie mógł usiąść, opisywał swojemu
> > sąsiadowi wszystko co widział przez okno.Człowiek z
drugiego łóżka
> > zaczął czekać na te godziny, kiedy jego świat się
powiększał i
> > nabierał życia o wszystkie zdarzenia i kolory świata
zewnętrznego.
> > Okno wychodziło na park z cudownym jeziorem, kaczkami i
łabędziami
> > pływającymi po nim, a dzieci puszczały
kaczki.Młodzi,zakochani
> > spacerowali trzymając się za ręce, między kwiatami o
wszystkich
> > kolorach tęczy.
> > >Wielkie drzewa ozdabiały pejzaż i w oddali można było
zobaczyć
> > piękny widok z miastem w tle.
> > >
> > >
> > >
> > >Kiedy mężczyzna w oknie opisywał to wszystko z
najmniejszymi
> > detalami, ten z drugiego końca pokoju, zamykał oczy i
wyobrażał
> > sobie ten idylliczny widok.Pewnego gorącego popołudnia
opisał
> > paradę, która przechodziła. Mimo, że nie mógł słyszeć
orkiestry,
> > widział ja oczami wyobraźni, tak jak ją opisywał człowiek w
oknie
> > swoimi magicznymi słowami.
> > >
> > >
> > >
> > >Mijały dni i tygodnie. Pewnego poranka, dzienna
pielęgniarka
> > przyszła żeby ich wykąpać i znalazła mężczyznę od okna
> > martwego,zmarł podczas snu. Wezwała pomoc i zabrano go.
> > >
> > >
> > >
> > >Drugi tak szybko, jak tylko uznał to za stosowne, poprosił
o
> > przeniesienie na łóżko przy oknie. Pielęgniarka zgodziła
się i po
> > upewnieniu się że jest mu wygodnie wyszła z pokoju.
> > >Wolno i z trudnością mężczyzna podniósł się na łokciu,
żeby
> > rzucić pierwsze spojrzenie na świat zewnętrzny, wreszcie
mógł
> > zobaczyć go sam.
> > >Obrócił się powoli i spojrzał przez okno przy swoim
łóżku... i
> > zobaczył białą ścianę. Mężczyzna spytał pielęgniarkę co
mogło
> > kierować zmarłym żeby opisywać tak wspaniałe rzeczy przez
okno.
> > >Pielęgniarka powiedziała, że człowiek ten był niewidomy i
że nie
> > mogł widzieć nawet ściany i podpowiedziała mu: "może chciał
pana
> > podtrzymać na duchu?"
> > >
> > >
> > >
> > >Epilog: Jest bardzo łatwo uczynić szczęśliwymi innych,
nie ważne
> > jaka jest twoja własna sytuacja. Ból dzielony jest o połowę
> > łatwiejszy do zniesienia,ale dzielona radość jest podwójna.
> > >Jeśli chcesz się czuć bogaty, opowiadaj o wszystkim co
masz i
> > czego pieniądze nie są wstanie kupić. "Dziś jest prezentem,
> > dlatego nazywa się go terażniejszością"
Hmmmm.... cos w tym fajnego jest... to jest to dawać szczęście innym mimo bólu i cierpienia...pozdro dla tych prawdziwych... którzy to wszytko czytają....:)