Powiedz ile życie ludzkie warte jest
Powiedz ile jeszcze spadnie słonych łez
Powiedz ile jeszcze bedzie tak jak jest...
Ty powiedz ile wart jest człowiek
Ile masz go w sobie
Sam sobie odpowiedz
Między prawda a Bogiem
Niejeden byl pechowiec...
Wieczorem miasto wrogie... strach mu bije spod powiek
Zaciśnięte pięści obie, zasypia metropolia
Starczy, ma szanse nierówne jak dawid i goliat
Jest sam a ich trzech, to jest pech... już oddech wstrzymany
Nic nie zrobia, nie zabiora przeciez jestem splukany
a moze jednak sie pomylil, nagle w oczach trwoga
Zwizgali go, skopali odebrali czucie w nogach,...
Wiec moze powiesz... jako czlowiek teraz,,,,
Dlaczego nasza wartosc spada ciagle w strone zera...
Smierc nie wybiera, zycie czasem takie krotkie i ulotne
Przez głupote ludzka, sa tragiczne punkty zwrtotne
Alkohol, fura, mknie przed siebie jak wichura
Jaźwa mu sie cieszy pewnie gdzies sie spieszy
A po drodze zabil dwójke dzieci na przejsciu dla pieszych...
To swiata poslosc, odbiera nam oddech wolność
Naqsza godność, któej każdy potrzebuje...
A niejeden ojciec jest, co syna katuje
Poczekaj syn podrośnie tez odreaguje
Świat nas tak wychowuje, że tylko my
Działmy tak na siebie tam gdzie ja i ty....
Ostani dzwonek, ze szkoly znow wybiega jakis chlopak
To przesadzone, jeszcze nie wie jaki pech go dopadl...
Szedl w swoją strone, nie myślac wcale o klopotach
Nie wie ze na pleach ma spojrzenie pogrążone w gniewie
To dwóch typów straszych, on pare gorszy ma to im wystarczy]
Odwdzięczą sie za to że los ich karciłm, kamienie w garści
On dostał w głowe raz drugi....strumienie farby, hajsu tyle że se kupią szlugi....
Nie przetrwal próby czasu ten niewinny chłopak
Karetka sie spóźniła pobłądziła gdzieś po bokach....
Chwila trwogi w oczasch bliskich jedna myśl w głowie...
...Teraz POwiedz ile tak na prawde warty jest człowiek...
Ile życie ludzkie warte, co jest na serio co jest żartem
Wrócisz bezpiecznie do domu i to jest fartem?
Zastanów sie chwile. jak to wszytko łatwo przegrać...
Życie to jest przywilej zobacz jak łatwo go odebrać...
Dobrze wiesz jak jest dziś, nie ma nic za darmno trzeba sie o wszytko bić...
Trzeba... ludzie biją się jak o kawałek nieba...o kromke chleba...
Boże przebacz... ale czy widzisz? morderstwo na ulicy...
Nie za pensje nie za wiecęj... za grosze... prosi cie, to nie oddasz bo to twoje...
Ugodzi Cie... i wtedy wiesz jak stoi.... czy to tyle jest warte??
Zycie ludzkie za kredytową karte....czy telefon, czy za sikor...
Powiesz mi to, dlaczego krzyczą nocami bezbronne kobiety...
Dlaczego choć w środku dnia niestety, niekrolog...przycieli go z motorlą...
I coś nie tak... to nie kradnie nie zabija... bieda...to pedał który myśli że sie dorobi jak sprzeda
Znaleziona ciało... morderstwo na tle rabunkowe... to zgineło 200 zło a nie samochody...
Nie biżuteria... chuj wie ile warta...to piniądze na komorne... które przykitrała matka...
Powiedz ile zycie ludzkie warte jest
Powiedz ile jeszzce spadnie słonych łez....